Wiara

        
       
           Chcę opowiedzieć Ci pewną historię. Nie wymyśliłem jej ja, nie wiem nawet czy wymyślił ją autor książki w której ją przeczytałem (Anthony De Mello - Przebudzenie). Jednak tak, czy owak, powinieneś ją poznać. Pozwól, że opowiem ją swoimi słowami, a na samym końcu być może pokuszę się nawet o własną interpretację owej historii. A więc do sedna...
          Pewien gospodarz znalazł jajko orła, które najwyraźniej wypadło z gniazda. Nie był to zły człowiek, więc postanowił podłożyć owo jajo do jednego z kurzych gniazd jakich było wiele w jego zagrodzie. Szczęście dopisało i ostatecznie orzełek wykluł się wysiadywany przez kurę. Pewnego dnia gdy już trochę podrósł zobaczył na niebie coś dziwnego. Zobaczył on pięknego orła który majestatycznie szybował po niebie. Strasznie go to zafascynowało, ponieważ widział w tym orle wielką wolność. Zapytał więc on swojej kurzej mamy "co to za ptak?", na co jego kurza mama odpowiedziała "to orzeł, król ptaków, ale nie myśl o nim, nie możesz być taki jak on, ponieważ my jesteśmy tylko kurami". A więc orzełek nie myślał już więcej o niesamowitym ptaku. Nauczył się pewnych kurzych umiejętności, takich jak lot kilka metrów nad ziemię i był z tego bardzo dumny. Ostatecznie orzełek zestarzał się i umarł jako kura. Koniec.
        Co za smutna historia. Czy tak samo jak ja dostrzegasz w niej analogię do życia ludzkiego? Jak wielu geniuszy rodzi się w zwykłych rodzinach i umiera całkowicie nie odkrywając swojego geniuszu? Takich ludzi musi być bardzo wielu na świecie, ponieważ mało kto odważa się zostać orłem pośród kur. Ponieważ żeby to zrobić trzeba wyjść poza ogólne kurze kanony, a kury będę się śmiały. A przecież nikt nie chce aby śmiano się z niego. Dlatego tak wielu nieświadomie przeżywa swoje życia zupełnie nie wiedząc o tym, że są z goła kimś więcej niż im się wydaje. Być może Ty też jesteś orzełkiem. Jednak czy wychowany pośród kur zdobędziesz się na odwagę by ujawnić swoją prawdziwą naturę?
        Historia, oraz całość tych wniosków pochodzi ze świetnej książki Anthonego De Mello - Przebudzenie. Z pewnością warto przeczytać tę lekturę, gdyż zawarte są w niej myśli które dla konserwatywnie myślącego umysłu są wręcz oburzające. I bardzo dobrze. Tylko gdy doznajemy jakiegoś myślowego szoku możemy doświadczyć rewolucji w naszym życiu. A każda mała życiowa rewolucja zawsze zaczyna się od zmiany wewnętrznego światopoglądu, ponieważ przecież to zbiór naszych przekonań podpowiada nam co powinniśmy w życiu robić, a co nie. Często wiele spraw wydaje się być zbyt niedostępnych dla nas, ponieważ przecież jesteśmy tylko zwykłymi "kurami", a nie "orłami" tak jak sławni ludzie których podziwiamy. Nie możemy być przecież tak dobrymi muzykami jak muzycy z naszej ulubionej kapeli, nie możemy być również równie genialnymi pisarzami, jak nasi ulubieni pisarze. Tamci ludzie są geniuszami, a my nie. Oni są jakby inną rasą, oni są jak te orły. A my jak te kury, możemy tylko patrzeć na nich, za to za nic w świecie nie możemy robi tego co oni. Ponieważ za nic w świecie nam się to nie uda, ponieważ świat skonstruowany jest tak, że oni są wielcy, a my mali. Żadna ludzka siła nie jest w stanie tego zmienić, a na pewno już nie nasze silne postanowienie o zrobieniu czegoś wielkiego.
        Jeżeli podczas czytania powyższych ironicznych bredni coś w Tobie zaprzeczało o podziale ludzi na "kury" i "orły" to prawdopodobnie jesteś właśnie jak ten mały orzełek wychowany wśród kur. Także poderwij się po lotu ponieważ takie jest Twoje przeznaczenie.